Due All Lupi

ABC - czyli o wszystkim i o niczym => Zapisy => Wątek zaczęty przez: Tiara w Czerwiec 18, 2013, 18:41:06

Tytuł: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Czerwiec 18, 2013, 18:41:06
Aby zapisać się do Stada Candrana (czyli do stada Księżyca), którego Alphą jest Tiara, należy wypełnić ten oto formularz:

Imię:
Płeć:
Wiek:
Moc:
Charakter:
Historia wilka:


Wyjaśnienie do zapisów:
Imię - czyli imię swojego wilka
Płeć - wadera (samica) lub basior (samiec)
Wiek - wiek szczeniaka liczony jest do dwóch lat. Dalej już jest dorosły wilk
Moc - na początek jedna, dowolna moc (nie można posiadać mocy typu władanie nad wszystkimi itp.)
Charakter - jaki twój wilk ma charakter, taki tu opisujesz. Np: miły, przyjacielski, nieufny itp.
Historia wilka - każdy ma jakąś historię. Tu trzeba opisać historię PRZED dołączeniem do stada, chyba że jest to szczeniak, który urodził się tu.


Nie ma wypisywania głupot typu: nie pamięta (wiek, imię, płeć, historia, charakter itp.), jakieś tam ma (imię, wiek, płeć itp.), ta najlepsza (płeć, moc, wiek itp.), budzące grozę (imię, wiek, płeć, moc, charakter itp.), ta piękniejsza (imię, płeć, moc, charakter itp.). Ogółem, nie wypisywać tych wszystkich głupich, godnych politowania rzeczy. Same konkrety. Można dać jakąś fajną czcionkę, ale bez przesady.
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Hades w Czerwiec 29, 2013, 12:36:33
Imię: Władca podziemi. Zabiera potępione dusze do piekła...Budzący grozę i śmierć. <Hades>
Płeć: Jakże łatwo to zgadnąć...<Basior>
Wiek: Tyle ile mieć powinien...<500 lat (jeśli tyle niedozwolone, to 10 lat)>
Moc: "Budzący grozę i śmierć." <Zadanie przeciwnikowi potężnego bólu, nawet go nie raniąc>
Charakter: Ma budzić grozę....Bo co to za Hades, jeśli nie straszny? Śmiertelnicy mają się go obawiać. Nie zawsze jednak jest taki jaki mówią. Potrafi być czuły. Jego ulubionym zajęciem jest patrzenie, jak cierpią inni. Jak dotąd nikt go nie widział, aby pomagał komukolwiek. Gdy jego matka umierała...Nie zrobił nic. Patrzył tylko jak męczy się długą i powolną śmiercią. Była to dla niego radocha. Uważa się go za potwora...Ale czy słusznie?
Historia wilka: Urodził się gdzieś tam w lesie...Jak każdy wilk. Był najsłabszy z miotu. Wyśmiewany przez rodzeństwo i inne wilki. Postanowił, że w przyszłości się zemści. Lata mijały szybko. On rósł jak na drożdżach. Przez swoją nienawiść do świata, stał się tzw. upadłym aniołem. Gdy on i jego bracia oraz siostry mieli 2 lata...Pozabijał ich. Tak właściwie, to pomyślał nad atakiem. Kiedy spali zakradł się do jaskini i zaczął dusić swoje własne rodzeństwo. Został mu jedynie jego starszy brat, który był według niego "wybrykiem natury". Nienawidził go z całego swojego przepełnionego nienawiścią, serca. Wbił mu pazur w płuca i patrzył jak powoli i boleśnie umiera. Ojca nie znał...Lepiej dla niego. Została jeszcze matka. Jej jednak nie zamierzał uśmiercać sam. Wolał, aby zrobił to ktoś za niego. Postanowił "wynająć" wilka, który zrobi tak, aby umierała baardzo powoli. Jak pomyślał, tak zrobił. Matka leżała dusząc się przed Hadesem. -Do widzenia...- Szepnął do umierającej rodzicielki. Gdy już umarła, odszedł. Nie miał wyrzutów sumienia. Był z siebie dumny...-Teraz już nikt się ze mnie nie będzie naśmiewał...- Warczał do siebie. Wszyscy wiedzieli, że żadna go nie pokocha...Jednak mylili się. W jego życiu pojawiła się wadera...Piękna, wierna, inteligentna...Ideał. Wszyscy byli niemało zdziwieni.... "Czemu wybrała jego?!" mówił jeden do drugiego. Po jakimś czasie narodził mu się syn. Był silny.  Hades był z niego dumny. Nazywał się Thalion. Co oznaczało "silny". Basior przestał być uznawany za "potwora". Niestety do czasu...Na jego terenie pojawił się wilk, który w przeszłości zabił jego matkę...Przyszła kolei na partnerkę Hadesa. Zabił ją, a Hades zabił jego. Była to zemsta. To, że kazał zabić rodzicielkę, nie znaczy, że miał zabić ją... Thalion uszedł z życiem. Pogrążony w żalu, Hades kazał jego synowi uciekać. To był jednak błąd. Basior zaczął tęsknić i zamierza go odnaleźć...
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Czerwiec 29, 2013, 12:43:15
Witamy w stadzie Candrana. Już widzę, że postać pasuje do stada Księżyca bardziej niż do Słońca. Ranga myślę, że na razie Tropiciel. Gdy będziesz się udzielać, dostaniesz awans. (A jak na razie to jest duuuuużo do zrobienia, więc łatwo zarobić awans)
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Arisa w Wrzesień 25, 2013, 16:42:29

Imię:Arisa
Płeć: Wadera
Wiek: 4 lata
Moc:Iluzja - Potrafi wpłynąć na kogoś tak, że widzi on to, co ona chce by widział.
Charakter: Zamknięta w sobie, nieufna, potrafi zachować zimną krew, nieustępliwa,
Historia wilka: Wadera ta z początku była przyjazna, wataha ją lubiła, ogólnie wszystko pięknie. Ale jakiemuś wilkowi się nie podobała. Nienawidził jej i się z tym nie ukrywał, choć nikt nie umiał odpowiedzieć na pytanie Dlaczego?. Pod osłoną nocy zakradł się do niej i zaatakował. Broniła się, ale nie chciała zrobić mu krzywdy. On za to bezlitosny. Arisa powoli zaczęła słabnąć. W imię samoobrony zabiła napastnika. Po tym wydarzeniu wszyscy zaczęli mówić na nią morderczyni, choć zrobiła to tylko pod przymusem. Stała się wtedy zamknięta w sobie, narastała w niej złość. W końcu nie dawała rady mieszkać tam gdzie prześladowcy, więc zaczęła uciekać. Jakiś wilk wyższej rangi zabronił jej ich opuszczać, na co ona pod wpływem adrenaliny i gniewu skoczyła na niego, rozbijając mu łeb o kamienie. Zabiła po raz drugi, ale nie była tym przerażona, raczej... zadowolona? Zdziwiło ją to, ale po chwili już z kpiącym uśmieszkiem zeszła z ciała zabitego i odeszła szczerząc kły. Błąkała się i robiła się coraz bardziej zła. Ale chodzenie samemu czasem działało na jej niekorzyść. Chciała dołączyć do watahy, nie z powodu samotności, ale dlatego, że mogła coś na tym zyskać.

Może wyglądam niewinnie, ale jaki zabójca ukazuje swoją twarz  wcześniej?
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Wrzesień 26, 2013, 13:23:55
Tropicielka. Miłej gry ;)
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Airon w Wrzesień 27, 2013, 15:21:06
Imię:
~Ai - skrót od imienia Airon
Płeć:
~Basior
Wiek:
~5 lat
Moce:
~Przenikalność
Charakter:
~Pomocny
~Odważny
~Tajemniczy
~Uwodzicielski
~Czasem oschły
Historia wilka:
Narodziny
~Urodziłem się... Nie wiem gdzie się urodziłem, bo gdy tylko otworzyłem oczy znajdowałem się w małej, ciepłej jaskini. Byłem sam... Nie było nikogo. Byłem mały i nie wiedziałem o niebezpieczeństwach, które czyhają w mroku. Od zawsze kochałem noc, księżyc dawał mi siłę. Gdy któregoś dnia poszedłem się napić, zobaczyłem swoje własne odbicie. Stał w nim młody wilk o białym, gęstym futrze, z głębokimi, złotymi oczami. Pewnego dnia postanowiłem zwiedzić świat, więc odszedłem.
 
Młodość
~Dniami i nocami szedłem i szukałem nowego miejsca do zamieszkania. Pewnego wieczoru spotkałem piękną dorosłą waderę. Była pierwszym wilkiem, którego poznałem, więc zaczęliśmy rozmowę. Opowiedziała mi o sobie. Dowiedziałem się, że praktykuje magię i że chętnie by mnie jej nauczyła. Jako szczeniak nie miałem gdzie iść, więc przygarnęła mnie pod swoje skrzydła. Powoli się poznawaliśmy zbliżyliśmy do siebie. Była dla mnie jak matka, jak własna matka, nie jak ta, która mnie porzuciła. Gdy dorosłem stałem się oschły i nie obchodziły mnie uczucia innych. Wielka czarodziejka Asrissa i zarazem moja matka zastępcza zaczęła obmyślać plan jak zmienić mnie i poje postępowanie. Była bardzo potężna, mimo to nie bałem się jej sprzeciwić. W końcu jak sądziłem, że dorosłem psychicznie i fizycznie, oznajmiłem matkę, że odchodzę na zawsze i być może nie wrócę. Arissa oburzona moim zachowaniem sprzeciwiła mi się i rzuciła na mnie klątwę. Zawsze mówiła:
"-Takim zachowaniem nigdy nie znajdziesz nikogo... Zachowujesz się jak maszyna bez uczuć."
I tak się stało... Stałem się "mecha-wilkiem". Jednak zapamiętałem słowa "matki":
"-Jeśli nie zmienisz swojego zachowania nie pokocha cię nikt, a zatem pozostaniesz taki na wieki... "
Pogodziłem się z tym i z obiecanymi słowami odszedłem... Tak oto znalazłem się tutaj.
(http://th00.deviantart.net/fs71/PRE/i/2011/026/a/7/wild_1___the_wolf_by_benf-d382pft.jpg)
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Wrzesień 27, 2013, 17:06:41
Piękna historia, kojarzy mi się z pewną osobą z mojego starego forum xD
A tak do rzeczy, to dostajesz rangę tropiciel
Miłej gry ;3
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Airon w Wrzesień 27, 2013, 17:12:04
Dziękuję.
Historia wyszła odrobinę krótka bo nie wgłębiałem się za bardzo w resztę,ale...

Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Wrzesień 27, 2013, 17:12:42
Mi się podoba. Piękna *-*
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Airon w Wrzesień 27, 2013, 17:15:56
Niezmiernie mi miło ^^
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Airon w Wrzesień 27, 2013, 17:24:42
Mógłbym prosić o jaskinię?
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Wrzesień 27, 2013, 17:25:18
Już, już
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Kurama w Wrzesień 27, 2013, 19:21:28
Imię: Imię wywodzące się od jej rodu, od rodu Kurama
Płeć: basior! Nie no! Wadera!
Wiek: A, ona jeszcze młodziutka, tylko 3 lata.
Moc: Ona powodzi się od rodu Kurama - Królów genjutsu, czyli technik Iluzji!
Charakter: Kurama uważa, że sztuką jest Iluzja. Jest wybuchowa, pewna siebie i czasami przesadza. Mówi to co myśli, robi co jej się podoba... jednak... sumiennie wykonuje swoje obowiązki, tak! Przyznaję się, że wadera nigdy nie miała stałego charakteru, dopiero teraz jej charakter jest stały, jest delikatnie arogancka, jednak lojalna. Minimalnie przyjacielska, dość miła. Jednak jej uczucia są trochę... skute lodem! Nie używa ich, ale dobrze je zna za pomocą książek.  Twarda i silna emocjonalnie czym się oznakuje. Uważa, że miłość to strata czasu, to tylko ją zniszczy emocjonalnie. Chciałaby bardzo poznać swoje rodzeństwo, wie, że je ma. Jej motto jest trochę wulgarne, ona też jest trochę wulgarna "Co mnie nie zabije, to roz**bie psychicznie". Jednak... nie boi się ryzyka, podejmuje je z otwartymi ramionami. Uwielbia zimno. Lubi też zimne napoje, książki, małe zbiorowiska i swoją "sztukę".  Jest rozsądna, ale czasami lekko myślna. Szczerze? To od dzieciństwa nie była miła, ale zawsze była szalona i ekstremalna.
Historia wilka:
Wadera pd najmłodszych lat poznała smak mściwości, wojny, niezadowolenie i przemocy domowej, ale większość szczeniaków tak miało. Były trudne czasy. Jedyną jej ucieczką była ucieczka w genjutsu. Jakoż, że była Kurama przychodziło jej to z łatwością. Jednak, to nie wystarczało, zaczęła je udoskonalać, łącząc je z bronią. Była bardzo drobnym szczeniakiem, nadal jest drobna, jako trzy miesięczne szczenie mieściła się w większej butelce, powiedzenie "najmniejszy piesek szczeka najgłośniej" okazało się całkiem trafne.
(http://i41.tinypic.com/2qi7j0j.png)
Mała Kurama w butelce
Często chodziła śpiąca, dniami była służącą a nocami zaciekle ćwiczyła, by móc uciec. Kiedy miała rok przyszła do niej była alpha mgły - Demeter, nazywana przez waderkę Demeter - sama. ona ją uwolniła i ćwiczyła, pokazała jej swoją piękną watahę. Jednak Kurama utrzymywała swoje umiejętności w tajemnicy, ale w tedy była jeszcze bez imienna. Została zwykłym szczeniakiem, ale jej charakter był trochę odpychający, wilk bez uczuć, ona szybko się uczyła o uczuciach na podstawie książek i sama się ich nauczyła, zaczęła odczuwać. Rówieśnicy byli dla niej jak obcy, nie chciała z nimi utrzymywać kontaktu, ale co się dziwić. Jedyny jej kontakt, który chciała utrzymywać był jak kontakt córka/matka, miedzy ją a Demeter. Swoje wysokie umiejętności pokazała podczas egzaminu na "dorosłość", który poszedł jej doskonale.
(http://i40.tinypic.com/156ve48.jpg)
Półtora roczna Kurama robi zeza
W pierwszym etapie był test pisemny, który był specjalnie stworzony po to, by ściągać tak, aby nikt nie zauważył, jednak to poszło nie za dobrze jej, a raczej ściąganie, co było łatwe! Używała technik iluzji, by zawładnąć czyimś umysłem. Wiele razy czuła jak coś przez nią przepływa, to były jutsu, które pozwalały zawładnąć ciałem, to inny sposób ściągania. Następnie był test przerwania, w miejscu, gdzie zwierzęta są zmutowane i bardziej niebezpieczne, tu miała szczęście, mimo, że była sama, to znalazła zwój, który ktoś zgubił i przeszła przez drugi etap bez problemu. Następny był etap trzeci -  walki, walczyła z największym agresorem innego stada. Którego imienia nie miała okazji poznać.
(http://i43.tinypic.com/29nx98p.jpg)
Walka pomiędzy bezimiennym wilkiem a Kuramą
I co najdziwniejsze - Wygrała! Wygrała z mistrzem ninjutsu i miłośnikiem krwi. Po tym, była tak uradowana, a to jeszcze nie wszystko, szczęśliwa Demeter, która bała się o drobną wilczycę mianowała ją bethą, cudownie, c'nie? I jej pierwsza misja, to już inna bajka, a raczej przekleństwo. Razem ze swoją ekipą wyruszyła, pod jej nieobecność jej drużyna została wytępiona przez człowieka, a ona się zgubiła.
(http://i39.tinypic.com/2ppftiw.jpg)
Kurama stoi na wodzie, patrząc w swoje odbicie
Często patrzała w soje odbicie, stojąc na wodzie, mając smutną minę, nie chciała już być sobą, chciała się zabić, ale nie mogła tego zrobić - Kiedyś, podczas pierwszej próby samobójczej Demeter ją przyłapała i kazała złożyć obietnicę, że nigdy tego nie zrobi.
Teraz... złowroga księżniczka powróciła. Opanowała najgorsze z uczuć - poczucie, jakbyś był piątym kołem u wozu. Jej jedynym celem było powrócić do domu, nawet, za cenę życia, szczęścia innych. Przez przypadek powróciła do swojej ojczyzny, o której chciała zapomnieć. Spotkała tam też Ibrisa, który jej bardzo pomógł.
(http://i39.tinypic.com/hvcwon.jpg)
Kurama u boku Ibris'a
A raczej pokazał wyjście z lodowatego świata, ze świata wspomnień. Kilka dni minęło, zanim powróciła do domu, do Demeter, która była już ciężko chora. Wilczyca siedziała obok niej i siedziała, do puki nie wyzdrowieje. Nikt jej nie powiedział, że medyczni byli bezradni. Jednak był promyczek nadziei, że Demeter przeżyje. Ale, jak na złość musiała umrzeć. Ostatnim słowem było "Idź we własną, wyznaczoną trasę" Na co dostałą odpowiedz "Demeter-Sama...". Jednak... dla Młodej kuramy to nie wystarczyło, musiała rozpoznać, kto przyczynił się do choroby, bo to nie była byle jaka choroba. Często chodziła po lasach plując krwią, to była wrodzona, nieuleczalna choroba. Odkryła, żę to sprawka nowo powstałego stada, ukrytego w deszczy, założyciel był synem Demeter. Wadera zrezygnowała ze stanowiska alphy i odeszła...

Bez obrazków:

Wadera pd najmłodszych lat poznała smak mściwości, wojny, niezadowolenie i przemocy domowej, ale większość szczeniaków tak miało. Były trudne czasy. Jedyną jej ucieczką była ucieczka w genjutsu. Jakoż, że była Kurama przychodziło jej to z łatwością. Jednak, to nie wystarczało, zaczęła je udoskonalać, łącząc je z bronią. Była bardzo drobnym szczeniakiem, nadal jest drobna, jako trzy miesięczne szczenie mieściła się w większej butelce, powiedzenie "najmniejszy piesek szczeka najgłośniej" okazało się całkiem trafne.Często chodziła śpiąca, dniami była służącą a nocami zaciekle ćwiczyła, by móc uciec. Kiedy miała rok przyszła do niej była alpha mgły - Demeter, nazywana przez waderkę Demeter - sama. ona ją uwolniła i ćwiczyła, pokazała jej swoją piękną watahę. Jednak Kurama utrzymywała swoje umiejętności w tajemnicy, ale w tedy była jeszcze bez imienna. Została zwykłym szczeniakiem, ale jej charakter był trochę odpychający, wilk bez uczuć, ona szybko się uczyła o uczuciach na podstawie książek i sama się ich nauczyła, zaczęła odczuwać. Rówieśnicy byli dla niej jak obcy, nie chciała z nimi utrzymywać kontaktu, ale co się dziwić. Jedyny jej kontakt, który chciała utrzymywać był jak kontakt córka/matka, miedzy ją a Demeter. Swoje wysokie umiejętności pokazała podczas egaminu na "dorosłość", który poszedł jej doskonale.W pierwszym etapie był test pisemny, który był specjalnie stworzony po to, by ściągać tak, aby nikt nie zauważył, jednak to poszło nie za dobrze jej, a raczej ściąganie, co było łatwe! Używała technik iluzji, by zawładnąć czyimś umysłem. Wiele razy czuła jak coś przez nią przepływa, to były jutsu, które pozwalały zawładnąć ciałem, to inny sposób ściągania. Następnie był test przerwania, w miejscu, gdzie zwierzęta są zmutowane i bardziej niebezpieczne, tu miała szczęście, mimo, że była sama, to znalazła zwój, który ktoś zgubił i przeszła przez drugi etap bez problemu. Następny był etap trzeci -  walki, walczyła z największym agresorem innego stada. Którego imienia nie miała okazji poznać.I co najdziwniejsze - Wygrała! Wygrała z mistrzem ninjutsu i miłośnikiem krwi. Po tym, była tak uradowana, a to jeszcze nie wszystko, szczęśliwa Demeter, która bała się o drobną wilczycę mianowała ją bethą, cudownie, c'nie? I jej pierwsza misja, to już inna bajka, a raczej przekleństwo. Razem ze swoją ekipą wyruszyła, pod jej nieobecność jej drużyna została wytępiona przez człowieka, a ona się zgubiła. Często patrzała w soje odbicie, stojąc na wodzie, mając smutną minę, nie chciała już być sobą, chciała się zabić, ale nie mogła tego zrobić - Kiedyś, podczas pierwszej próby samobójczej Demeter ją przyłapała i kazała złożyć obietnicę, że nigdy tego nie zrobi. Teraz... złowroga księżniczka powróciła. Opanowała najgorsze z uczuć - poczucie, jakbyś był piątym kołem u wozu. Jej jedynym celem było powrócić do domu, nawet, za cenę życia, szczęścia innych. Przez przypadek powróciła do swojej ojczyzny, o której chciała zapomnieć. Spotkała tam też Ibrisa, który jej bardzo pomógł. A raczej pokazał wyjście z lodowatego świata, ze świata wspomnień. Kilka dni minęło, zanim powróciła do domu, do Demeter, która była już ciężko chora. Wilczyca siedziała obok niej i siedziała, do puki nie wyzdrowieje. Nikt jej nie powiedział, że medyczni byli bezradni. Jednak był promyczek nadziei, że Demeter przeżyje. Ale, jak na złość musiała umrzeć. Ostatnim słowem było "Idź we własną, wyznaczoną trasę" Na co dostałą odpowiedz "Demeter-Sama...". Jednak... dla Młodej kuramy to nie wystarczyło, musiała rozpoznać, kto przyczynił się do choroby, bo to nie była byle jaka choroba. Często chodziła po lasach plując krwią, to była wrodzona, nieuleczalna choroba. Odkryła, żę to sprawka nowo powstałego stada, ukrytego w deszczy, założyciel był synem Demeter. Wadera zrezygnowała ze stanowiska alphy i odeszła...
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Wrzesień 28, 2013, 16:17:01
Wszyscy macie fajne histy... Tylko ja swojej bym nie umiała wymyślić xD
Dostajesz rangę Dowódcę zwykłych wilków
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Airon w Wrzesień 28, 2013, 16:30:48
Foch .-.
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Kurama w Wrzesień 28, 2013, 16:52:47
Chyba Tiarka zna skądś tą Histę xD
Thank you!! ^^
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Airon w Wrzesień 29, 2013, 09:54:11
Emm...
ja bym chciał przepisać się do słonecznych, bo tak smutno tam  .-.
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Fear w Wrzesień 29, 2013, 12:03:24
Imię:Fear

Płeć:Wadera oczywiście

Wiek:5 lat

Moc:Kontrola energii (może pobrać energię od istoty żywej i przemienić ją w cokolwiek zależnie od ilości energii)

Charakter:Fear to dość osobliwa mieszanka osóbki niezwykle skrytej i jednocześnie dość czułej. Niestety wszystkie emocje skrywa pod maską nieufnej i warkliwej wadery. Rzadko się odzywa gdyż woli trzymać się na uboczu, tłumy ją męczą. Zawiera w sobie nutkę tajemnicy, przyciągającą niczym jeszcze nieotwarty prezent, który zawiera coś wspaniałego.  Potrafi stać się uwodzicielska i milutka jeśli sytuacja tego wymaga.

Historia wilka:
Początek
Wszyscy umierają i wszyscy się narodzili. Te słowa wypowiedział stary wilk wychodząc z komnaty z malutkim, szarym szczenięciem na łapach. Peter- Alpha watahy Kataleja, spojrzał na niego z wściekłością wchodząc do środka. W tym samym czasie jego partnerka już nie żyła. Usiadł przy jej ciele załamany. Kochał Aurorę bardzo i żałował że nie przeżyła porodu. Tym samym być wściekły na córkę. Chciał ją zabić. Przecież to musiała być jej wina! Jak huragan wtargnął do drugiego pokoju stając przy łóżeczku gdzie słodko spała mała. Zatrzymał się nagle. Nie, zemsta wymaga większego bólu. Już wiedział co zrobi. Nocą wyszedł zostawiając malutką Fear samą w lodowatych górach. Poddanym powiedział że córka nie przeżyła. Zostawił ją na pastwę losu. Samą.

Ratunek
Ale jego plany nie spełniły się. Ktoś obserwował jego poczynania.  Wyruszył za Peterem. Ten nic nie zauważywszy pozostawił szczenię i uciekł. Drugi wilk podszedł bliżej patrząc na kwilące młode w zadumie. Jakie myśli krążyły wokół niego? Nie zdradził się jednym gestem. Wreszcie zabrał je i odszedł do swojej chaty. Dlaczego to zrobił? To pytanie zadawało sobie później wiele osób. Dlaczego znany skrytobójca zaopiekował się bezbronną waderką? Nikt nie ośmielił się zapytać. I nikt nie poznał odpowiedzi.

Cztery lata później
-Wiem że nie powiedziałeś mi całej prawdy-cichy głos zachował spokojny ton. Mistrz odwrócił się. Nie usłyszał kiedy jego uczennica weszła.
-Masz rację-odpowiedział.
-Chcę poznać moją historię- mruknęła.
Skinął głową ponuro.
-To co ci wcześniej powiedziałem to nie była prawda. Nie znalazłem cię na drodze, lecz...-rozpoczął długą historię-...I tak trafiłaś do mnie.
Chciał zobaczyć jej reakcję, ale pysk zasłonięty był kapturem. Prychnął. Jego podopieczna była jeszcze bardziej skryta i ostrożna niż on. W jej oczach, gdy jeszcze nie były zasłonięte widniały błyski okrucieństwa. Była niemal kopią ojca. Prócz wyglądu. Podczas gdy Peter był dobrze zbudowany, silny i do tego miał lśniącą czarną sierść to Fear była lekka, mała, a jej sierść mieniła się różnymi odcieniami szarości.
-Całkiem ciekawie.-odezwała się tylko i wyszła. Westchnął ciężko.
Okazało się że poszła zatrudnić się jako skrytobójca w szeregach armii watahy. Mistrz wiedział że nie zrobiła tego dla sławy czy pieniędzy. Miała jakiś ukryty plan. Przez około pół roku pracowała zdobywając zaufanie władcy który nie miał pojęcia że to jego córka którą uznawał za zmarłą.
Którejś nocy Fear wkroczyła do jego sypialni jak zwykle bezszelestnie. Stała tak chwilę patrząc na ojca spod kaptura. Zdjęła go po raz pierwszy i ostatni. Teraz w całej okazałości widać było że wadera jest ładna. Miała czyste, błękitne oczy matki. Zabiła ojca. Bez skrupułów chyba nawet lubowała się jego cierpieniem.  Uciekła stamtąd. Z dumą powiedziała swojemu nauczycielowi co zrobiła. I odeszła.
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Wrzesień 29, 2013, 21:55:52
Witam, dostajesz rangę zwiadowca
Miłej gry ;)
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Picallo w Wrzesień 29, 2013, 22:02:50
Imię:
Sam nie wie, skąd się wzięło. Wiedz, że wabi się Picallo.
Płeć:
Pewnie samiec, jeśli tego nie zauważyłeś
Wiek:
Młody, raptem miesiąc
Moc:
Jego mocą jest niewidzialność
Charakter:
Picallo jest wilkiem nieufnym. Często pełnym energii, ale robi to wtedy, gdy nikogo nie ma w pobliżu. Jest bardzo waleczny, lubi, a w każdym razie uczy się polować. Umie zabić zająca. Często popisuje się odwagą, ale jak przyjdzie co do czego, to chowa się, gdzie się tylko da. Z trudem idzie mu spytać kogoś o co, jest małomówny.
Historia wilka:
Cisza, wstrętna cisza. Młodemu basiorowi nie chciało się dłużej siedzieć bezczynnie na pustkowiu. Rozglądał się dookoła, w nadziei, że tata, bądź mama wyskoczą zza skały i zaczną się bawić. Jednak to nie nastąpiło. Dzień za dniem wilk wychodziła przed jaskinię i czekał. Jednak... nikt nie przyszedł. Pewnego dnia, gdy wybrał się na wędrówkę, spotkało go nieszczęście.
Spacerując tak po pustkowiu dojrzał go wygłodniały sęp. Zrobił kilka okrążeń nad nim. Po chwili zleciał na dół, chwytając go za grzbiet. Młody niezbyt się tym przejął, i tak nie obchodziło go, co się stanie. Gdy sęp był nad urwiskiem, rzucił go i odleciał. Basior sturlał się z niewysokiego zbocza i ledwo doszedł do jakiejś watahy.
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Wrzesień 30, 2013, 20:11:18
Hej Lolek, szczeniaczek
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Picallo w Wrzesień 30, 2013, 20:11:56
Siedź cicho, już mnie rozbroili.
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Wrzesień 30, 2013, 20:27:11
Ups  ::)
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Cadence w Wrzesień 30, 2013, 22:40:58
Imię:
Cadence
Płeć:
Wadera
Wiek:
3 lata (chyba)
Moc:
lluvisanando (Krótko mówiąc: Ognisty Deszcz)
Charakter:
Jestem dość skomplikowana, wpierw trzeba mnie poznać i rozgryźć po kawałku… Raz jestem „spokojna”, innym razem mam ochotę powybijać wszystkich w pobliżu… Nie boję się wyzwań, bez problemu skoczę w ogień, niekoniecznie za przyjacielem, lecz dla własnej satysfakcji, demoniczna i straszna, tak zazwyczaj mnie określali pozostali. Inna, wyjątkowa, złowieszcza i przede wszystkim tajemnicza, uwodzicielska, nieugięta i niezależna, to prawie cała ja…
Historia wilka: I tu już jest troszkę pod górkę, ponieważ moja historia w pewnym momencie się ucięła...
Pamiętam, iż otworzyłam oczy, przede mną stała jakaś niewyraźna sylwetka wołająca moje imię(chyba moje, lecz jednak doszłam do wniosku, że chodzi o mnie więc Cadence zostało...)... Oczy znów zamknęłam i "przysnęłam"... Usłyszałam jakieś krzyki? Znów otworzyłam  oczy i zobaczyłam, nie wiem co... Znów jakaś sylwetka, nie wiem kim ona jest... Wstałam chwiejnie i starałam się nie zgubić tropu tej postaci... Wiem nic ciekawego, lecz nie wiem jakie miałam życie... Podążając za postacią doszłam tu... To coś jakby wyparowało, a ja zostałam... Nie pamiętam nic z przeszłości, czy miałam jakąś rodzinę itd...
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Valerie w Październik 01, 2013, 16:46:05
 *le jumanie Tiarce roboty :P
Łowczyni, miłej gry
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Tiara w Październik 01, 2013, 18:18:14
xD
Miłej gry xD
Tytuł: Odp: Zapisy do Stada Candrana
Wiadomość wysłana przez: Cadence w Październik 01, 2013, 18:24:08
Dziętkować :3