Due All Lupi

ABC - czyli o wszystkim i o niczym => Profile => Wątek zaczęty przez: Fear w Październik 02, 2013, 18:05:16

Tytuł: Fear
Wiadomość wysłana przez: Fear w Październik 02, 2013, 18:05:16
Imię:Fear

Płeć:Wadera oczywiście

Wiek:5 lat

Moc:Kontrola energii (może pobrać energię od istoty żywej i przemienić ją w cokolwiek zależnie od ilości energii)

Charakter:Fear to dość osobliwa mieszanka osóbki niezwykle skrytej i jednocześnie dość czułej. Niestety wszystkie emocje skrywa pod maską nieufnej i warkliwej wadery. Rzadko się odzywa gdyż woli trzymać się na uboczu, tłumy ją męczą. Zawiera w sobie nutkę tajemnicy, przyciągającą niczym jeszcze nieotwarty prezent, który zawiera coś wspaniałego.  Potrafi stać się uwodzicielska i milutka jeśli sytuacja tego wymaga.

Historia wilka:
Początek
Wszyscy umierają i wszyscy się narodzili. Te słowa wypowiedział stary wilk wychodząc z komnaty z malutkim, szarym szczenięciem na łapach. Peter- Alpha watahy Kataleja, spojrzał na niego z wściekłością wchodząc do środka. W tym samym czasie jego partnerka już nie żyła. Usiadł przy jej ciele załamany. Kochał Aurorę bardzo i żałował że nie przeżyła porodu. Tym samym być wściekły na córkę. Chciał ją zabić. Przecież to musiała być jej wina! Jak huragan wtargnął do drugiego pokoju stając przy łóżeczku gdzie słodko spała mała. Zatrzymał się nagle. Nie, zemsta wymaga większego bólu. Już wiedział co zrobi. Nocą wyszedł zostawiając malutką Fear samą w lodowatych górach. Poddanym powiedział że córka nie przeżyła. Zostawił ją na pastwę losu. Samą.

Ratunek
Ale jego plany nie spełniły się. Ktoś obserwował jego poczynania.  Wyruszył za Peterem. Ten nic nie zauważywszy pozostawił szczenię i uciekł. Drugi wilk podszedł bliżej patrząc na kwilące młode w zadumie. Jakie myśli krążyły wokół niego? Nie zdradził się jednym gestem. Wreszcie zabrał je i odszedł do swojej chaty. Dlaczego to zrobił? To pytanie zadawało sobie później wiele osób. Dlaczego znany skrytobójca zaopiekował się bezbronną waderką? Nikt nie ośmielił się zapytać. I nikt nie poznał odpowiedzi.

Cztery lata później
-Wiem że nie powiedziałeś mi całej prawdy-cichy głos zachował spokojny ton. Mistrz odwrócił się. Nie usłyszał kiedy jego uczennica weszła.
-Masz rację-odpowiedział.
-Chcę poznać moją historię- mruknęła.
Skinął głową ponuro.
-To co ci wcześniej powiedziałem to nie była prawda. Nie znalazłem cię na drodze, lecz...-rozpoczął długą historię-...I tak trafiłaś do mnie.
Chciał zobaczyć jej reakcję, ale pysk zasłonięty był kapturem. Prychnął. Jego podopieczna była jeszcze bardziej skryta i ostrożna niż on. W jej oczach, gdy jeszcze nie były zasłonięte widniały błyski okrucieństwa. Była niemal kopią ojca. Prócz wyglądu. Podczas gdy Peter był dobrze zbudowany, silny i do tego miał lśniącą czarną sierść to Fear była lekka, mała, a jej sierść mieniła się różnymi odcieniami szarości.
-Całkiem ciekawie.-odezwała się tylko i wyszła. Westchnął ciężko.
Okazało się że poszła zatrudnić się jako skrytobójca w szeregach armii watahy. Mistrz wiedział że nie zrobiła tego dla sławy czy pieniędzy. Miała jakiś ukryty plan. Przez około pół roku pracowała zdobywając zaufanie władcy który nie miał pojęcia że to jego córka którą uznawał za zmarłą.
Którejś nocy Fear wkroczyła do jego sypialni jak zwykle bezszelestnie. Stała tak chwilę patrząc na ojca spod kaptura. Zdjęła go po raz pierwszy i ostatni. Teraz w całej okazałości widać było że wadera jest ładna. Miała czyste, błękitne oczy matki. Zabiła ojca. Bez skrupułów chyba nawet lubowała się jego cierpieniem.  Uciekła stamtąd. Z dumą powiedziała swojemu nauczycielowi co zrobiła. I odeszła.

Stado:Candrana

Ranga:Zwiadowca

Rodzina:Martwa

Partner/partnerka: Kto zechce skrytobójczynię?

Perydoty:30